
Chwała Ci PANIE w czasie burzy!
Świadectwo Ewy.
Dwa i pół roku temu mój mąż i ja, po raz pierwszy w naszym ponad 20-letnim chodzeniu z Jezusem, prawie straciliśmy nadzieję.
Ja z pewnością tak; cierpiąc na ciężką depresję przez 2 lata po poważnej operacji i uzależniając się od Xanaxu w trakcie tego.
Ból i udręka psychiczna były tak przerażające, że postanowiłam odebrać sobie życie.
Ja, która byłam znana ze swojej silnej wiary, wierzyłam w kłamstwa szatana, że Bóg ze mnie zrezygnował. Po raz trzeci w tym samym roku wylądowałam na oddziale psychiatrycznym.
Mój mąż nadal ufał Jezusowi, chociaż perspektywy na przyszłość wydawały się bardzo ponure. W drodze do szpitala powiedział mi, że często płakał, słuchając piosenki (poniżej) Casting Crowns.
Chcę podzielić się z wami, że Jezus całkowicie mnie uzdrowił. Zupełnie wyzdrowiałam i jeśli Jezus zrobił to ze mną, to może i zrobić to z tobą.
Właśnie świętowaliśmy naszą 25 rocznicę ślubu i odnowiliśmy nasze ślubne przyrzeczenia wielbiąc za to Boga.
Do tej pory byłem pewny Boże, że sięgniesz w dół
I otrzesz nasze łzy zanim przeminie dzień
Ale po raz kolejny mówię „Amen” i nadal pada
Gdy grzmot przetacza się
Ledwo słyszę twój szept przez deszcz “Jestem z tobą”
Nawet gdy nie widzę twojego miłosierdzia
Podnoszę ręce i chwalę Boga, który daje i zabiera
I będę Cię chwalić w czasie tej burzy
I podniosę ręce bo Jesteś Kim Jesteś
Nie ważne gdzie jestem Ty trzymasz w dłoni
Każdą łzę, którą wypłakałem i nigdy nie opuściłeś mojego boku
I chociaż moje serce jest rozdarte będę Cię chwalić w czasie burzy
Pamiętam kiedy potknąłem się na wietrze
Słyszałeś mój płacz i podniosłeś mnie ponownie
Moja siła prawie odeszła; jak mogę iść nadal jeśli nie mogę cię znaleźć?
Gdy grzmot przetacza się nad mną ledwo słyszę twój szept przez deszcz “Jestem z tobą”
A gdy twojego miłosierdzia nie widzę podnoszę ręce i chwalę Boga, który daje i zabiera
I będę Cię chwalić w czasie tej burzy i podniosę ręce
Bo Jesteś Kim Jesteś nie ważne gdzie jestem ja
I każdą łzę, którą wypłakałam Ty trzymasz w dłoni
Nigdy nie opuściłeś mojego boku
I chociaż moje serce jest rozdarte będę Cię chwalić w czasie tej burzy
Wznoszę oczy na wzgórza; skąd pochodzi moja pomoc?
Moja pomoc pochodzi od PANA Stwórcy Nieba i Ziemi
I będę Cię chwalić w czasie tej burzy
Podniosę me ręce bo TY Jesteś Kim Jesteś
Nie ważne gdzie jestem ja
Notatka redakcji
Depresja, choroby psychiczne jeśli nie są w naszym społeczeństwie tematem tabu, a co najwyżej są niepopularne. Jeśli społeczeństwo jest na niskim stopniu rozwoju (jako ogół), to Kościół Pan Jezusa powinien wypełnić tą lukę. Dzisiejszymi ”wdowami i sierotami” (zob. link Jakuba 1;27) są miedzy innymi osoby nie umiejące dać sobie rady ze śmiercią bliskiej osoby czy z alkoholizmem bliskiej osoby. Powodów może być wiele.
Z zewnątrz może to wyglądać całkiem niepozornie;
- ciągłe spóźnianie się do pracy/szkoły
- niczym nie uzasadnione roztargnienie
- zaniedbanie własnej osoby czy dzieci w higienie
Nie ma w tej dziedzinie ”słowa proroczego” przekazanego z za kazalnicy kto i jak cierpi. Jest jednak słowo wypowiedziane z ust kiedy zaprzyjaźnisz się z kimś i widzisz dziwne rzeczy w jej/jego domu. Do tego trzeba czasu i zaufania aby dana osoba dała do zrozumienia albo powiedziała wprost o swoim życiu. Takiego działania jeden na jeden nie zastąpi nawet najlepsza doktryna denominacji czy błyskotliwy kaznodzieja. Każda ”ręka i noga” w nowotestamentowym Zborze ma swoje zadanie. Oczywiście kazalnica ma największą siłę przyciągania i niestety przyciąga często osoby które powinny być najpierw wypróbowane w mniejszych sprawach. Ważna jest każda służba w Kościele, a te zaniedbywane jak gościnność powinne być stawiane jako priorytet.
Jeśli ktoś pragnie biskupstwa, pragnie dobrej pracy… czytamy w 1 Tym 3
1 Tymoteusza 3 https://www.bible.com/pl/bible/138/1TI.3.UBG
Nie zawsze jednak łączymy słowa i wiersze w logiczny ciąg wydarzeń który mówi o pewnej drodze jaką powinna przebyć CAŁA rodzina Biskupa/Starszego Zboru zanim ktoś przemówi w autorytecie wypróbowanego nauczyciela.
Gościnność (w wierszu drugim) jest kluczem do poznania ludzi po codziennym dniu pracy i poznania dylematów z jakimi się wzmagają.
Być może czujesz się nieważny i niepotrzebny w swojej lokalnej Społeczności, a nie widzisz ważnej misji jaka jest do wypełnienia tuż obok ciebie! Przypatrz się więc osobą które w duchowy sposób ”utykają” i jeśli nikt im nie pomaga jest to właśnie praca dla ciebie…